Pierwsi ozdrowieńcy korzystają już z bezpłatnej rehabilitacji po przebyciu COVID-19 w nowoczesnym Centrum REHABILIS w Katowicach. Ośrodek ma kontrakt z NFZ i każdego dnia może przyjąć w trybie ambulatoryjnym aż pół tysiąca pacjentów. Dzięki rehabilitacji pacjenci, który chorowali na COVID-19 i utrzymują się u nich m.in. duszność czy osłabienie, szybciej wracają do pełnej sprawności – poprawiając swoją sprawność oddechową oraz zwiększając wydolność wysiłkową.

Aż pół tysiąca pacjentów dziennie może przyjąć Centrum REHABILIS w Katowicach, nowoczesna placówka, która powstała w miejscu dawnego Ośrodka Rehabilitacyjno-Rekreacyjnego KWK Murcki. – Terminy są krótkie, praktycznie z dnia na dzień, wystarczy skierowanie od lekarza rodzinnego – zaprasza Joanna Rutkowska, dyrektor zarządzająca ds. rehabilitacji Centrum REHABILIS.

Wymierne korzyści z 6-tygodniowej rehabilitacji

Korzyści z 6-tygodniowej rehabilitacji są niezaprzeczalne. – Dzięki rehabilitacji pacjenci, który chorowali na COVID-19 i utrzymują się u nich m.in. duszność czy osłabienie, szybciej wracają do pełnej sprawności – poprawiając swoją sprawność oddechową oraz zwiększając wydolność wysiłkową – wylicza dr n. med. Wiesław Rycerski, konsultant wojewódzki ds. rehabilitacji, członek zarządu Polskiego Towarzystwa Rehabilitacji, związany także z Centrum REHABILIS.

Rehabilitacja w trybie ambulatoryjnym

Kontrakt, który Centrum REHABILIS zawarło z Narodowym Funduszem Zdrowia obejmuje rehabilitację w trybie ambulatoryjnym, co oznacza, że pacjenci nie muszą przebywać całą dobę w ośrodku, przychodząc wyłącznie na konkretne zabiegi. – Jednakże, już jesienią tego roku do dyspozycji pacjentów z oddalonych miast oddamy specjalnie przygotowany hotel, który powstaje w przyległym budynku – zapowiada Joanna Rutkowska.

Ogromna skala problemu

Obecnie w województwie śląskim NFZ finansuje rehabilitację pocovidową świadczoną w trybie ambulatoryjnym w 16 placówkach, a w trybie stacjonarnym w 13. Skala powikłań po przejściu COVID-19 jest jednak ogromna. – Szacuje się, że powikłania dotyczą aż 20 proc. pacjentów, którzy podlegali hospitalizacji i kilku procent tych, którzy przechodzili zakażenie koronawirusem w domach – mówił podczas VI Kongresu Wyzwań Zdrowotnych prof. Adam Antczak, kierownik Kliniki Pulmonologii Ogólnej i Onkologicznej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.